Coming Soon ™
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości
Ankieta: Podobało się opowiadanie?
Tak
85.71%
6 85.71%
Nie
14.29%
1 14.29%
[Wyniki ankiety]

Opowiadanie "Atak Creeperów na ancapa"
#1
4 grudnia 2016 r.
 Ten dzień zapowiadał się zwyczajnie, padało jak to zazwyczaj na ancapie bywa. Chcąc uciec od deszczu wybrałem się do netheru dokończyć pomnik. Patrze a przy skrzyni w której miałem itemy potrzebne do budowy stał naelektryzowany creeper. Nie miałem łuku by go zestrzelić wieć próbowałem się zakraść by go zabić bez wybuchu który by zniszczył skrzynie. Niestety to się nie udało, oprócz tego że creeper zniszczył skrzynie to i mnie zabił. Wkurzony pobiegłem na miejsce śmierci mając nadzieję że itemy tam leżą, tak niestety nie było ...
7 grudnia  2016 r.
Po dwóch dniach spędzonych w kopalni by się odkuć powróciłem do budowy. Gdy już kończe budowle na brzegu "morza z lawy" pojawiła się jakaś postać w czarnej szacie, jedyne co było widać to coś co przypominało ogon który wystaje spod szaty. Jakby to nie było dość dziwnę to ona jeszcze łowiła w netherowym akwenie.
-Tutaj ryb nie złowisz! - krzykłem do niego głośnio by usłyszał.
Po minucię ciszy postać się odezwała
- A fenébe, fiú! - ryknął
Po chwili zniknął, jedyne co zostawił to wędka po którą się wybrałem. Był na niej napis "Hát hé" . Nagle usłyszałem huk i jedyne co widziałem to komunikat o śmierci przez creepera.
Jak się okazało nie byłem jedyną ofiarą, oprócz mnie w podobny sposób umarły jeszcze trzy osoby, były nimi Virtuoz, Irbis i eri. Zapytawszy się ich co się stało Virtuoz odpowiedział :
-Podczas kopania cobla na końcu tunelu pojawiła się postać w szacie z ogonem, wystraszyłem się i uciekałem do kopuły ale tam czekało na mnie coś niespodziewanego ... creepery! Wszystkie 10 od razu wybuchły, zabiły mnie i zniszczyły połowe kopuły-Powiedział Virtuoz
Potem zapytałem się eriego co się stało, powiedział:
-Ścinając drzewo na jego szczycie pojawiła się postać, jak to już Virtuoz powiedział, w czarnej szacie. Powiedziałem do niego "Co tu robisz" a on znikł. Wracając do domu ktoś mnie przywitał, był to naelektyzowany creeper. Gdy wybuchnął zniszczył mi domek i mnie zabił. - odpowiedział.
Nadszedł czas by Irbis powiedział co się stało :
- Budowałem domek, w sumie to już dekorowałem, gdy kończyłem zobaczyłem że na fotelu siedzi taka sama postać jak wcześniej chłopacy powiedzieli. Powiedziawszy do niej "Co tu robisz?" ona znikła. Gdy poszedłem do magazynu w nim były creepery które mnie zabiły i zniszczyły skrzynie. 
-Musimy coś z tym zrobić i rozwikłać o co chodzi z tą postacią i creeperami! - krzyknął Eri
- Może to nam pomoże - powiedziałem pokazując im wędke
- Czy to ta wędka?! Mistyczna wędka Herobrine?! - krzyknął Virtuoz
- Najwyrażniej tak ... - powiedział spokojnie Irbis
- Ale ... o co chodzi? Jaka wędka? Jaki Herobrine?! - zapytałem ja i eri
- Żartujemy, nie mamy pojęcia - powiedzieli Irbis i Virtuoz
- Wiem kto może nam powiedzieć o co chodzi - rzekł eri
- Kto?! - krzyknąłem razem z Virtuozem i Irbisem
- Parles, wielki książę Kosova - odpowiedział eri
- Wiesz może gdzie możemy go znaleźć? - zapytałem
- Tak, w swojej norze, na kordach 0,60,0 - odpowiedział eri
- Jutro wyruszę- odpowiedziałem
Wszyscy rozeszli się w swoją stronę.
8 grudnia 2016r.
Wyruszyłem na wyprawe w poszukiwaniu nory Parlesa, po drodzę spotkałem ... a jakże mogło być inaczej, creeperów! Gdy dotarłem kordy które podał eri nie było tam nory ... lecz pałac, piękny, błyszczączy zbudowany z emeraldów, a na wieżach wisiały banery z twarzami creeperów.Wszedłem i krzykłem:
- Parlesie, wielki księciu Kosova! Gdzie jesteś! - krzykłem tak głośnio jak mogłem
Zamiast odpowiedzi Parlesa usłyszałem tylko syczenia, jakby creeper, ale nie było obok mnie nikogo. Idąc dalej korytarzem usłyszałem wielki huk, gdy się obróciłem zobaczyłem creepera wychodzącego z zniszczonej ściany. Chciałem uciekać przed siebie, ale przez wybuch zapadł się fragment sufitu i zablokował drogę ucieczki. Creeper wybuchnął i mnie zabił. Pomyślałem że muszę zebrać wsparcie i znowu się tam wybrać.
10 grudnia 2016r.
Szukałem cały dzień chętnych pójść ze mną, czyli Eriego, Adama, Virtuoza, Blacka i Dziobaxa.
Razem wyruszyliśmy na koniach, podróż trwała około 3 godziny. Przy wejściu znajdowały się  dwa naelektryzowane creepery, myśleliśmy co zrobić
- Może ich zestrzelić? - Zasugerował Black
- Nie, na jednego strzała nie padną a nas zauważa - powiedział Adam
- Może podkop? - Rzekł Virtuoz
- Dobry pomysł! - krzyknął eri
- Ciii! - powiedzieli wszyscy oprócz eriego
Wyciągneliśmy kilofy i łopaty i zaczeliśmy kopać. Lecz po wykopaniu 5 kratek znalezliśmy kanion wypełniony lawą.
- Może zlecimy na elytrach na drugą strone? - Zasugerował Eri
- Ściany są płaskie, nie ma czego się złapać po drugiej stronie więc spadniemy do lawy - odpowiedziałem
- Perły? - zapytał Adam
- Powiedziałem, ściany są płaskie - odpowiedziałem
- Łapcie, czas na kąpiel - Krzyknął Black dając nam mikstury na odporność na ogień
Przepłyneliśmy kanion i wykopaliśmy na drugiej stronie skarpe na której się zatrzymaliśmy.
Po 5 minutach odpoczynku zaczeliśmy kopać w góre by się wydostać. Wykopaliśmy się na korytarz, na szczęście był pusty. Idąc przed siebie spotkaliśmy kilka creeperów które zabiliśmy. Dotarliśmy do dziwnego pokoju, gdy weszliśmy do niego drzwi za nami sie zamkneły, te przed nami także. W pomieszczeniu znajdowała się skrzynia, a w niej cztery piaski dusz i trzy głowy czarnego szkieleta. 
-Chyba musimy wezwać Withera i go pokonać, może przejście się otworzy - Powiedział Eri
- Nie mamy wyjścia i nic do stracenia - odpowiedziałem
Wezwaliśmy withera, ale zamiast wyglądać jak zwykle ... był jakiś dziwny, cały zielony i miał głowy creepera. Pokonaliśmy go bez problemu, ale drop z niego był zaskakujący, a był nim patyk o nazwie "gratulál". Niewiedzieliśmy co o tym myśleć, ale mieliśmy nadzieje że Parles nas o tym coś powie. Gdy weszliśmy do sali tronowej zamiast księcia Kosova była dziwna postać w kapturze jaką wcześniej widzieliśmy
- Kim jesteś?! - krzykłem
- Jestem Król Creeperów, zabiłem Parlesa i przejąłem jego pałac i berło które dało mi nadludzkie moce dzięki którym mogę między innymi przyzywać creepery i uprzykrzać wam życie, które zaraz stracicie!
- Po co to robisz?! - Adam się zapytał
- Nie mam nic do roboty, a uprzykrzanie wam życia sprawia mi frajdę, ale jeśli chcecię możecie spróbować mnie powtrzymać!
I wtedy zaczeła się wojna, Król przyzwał creepery. Próbowaliśmy ich pokonać ale było ich zbyt wielu. Eri zobaczył przycisk, myśląc że i tak nie mamy szans strzelił w niego. Zapadła się podłoga ale wszyscy tepneli się na góre perłami.
-Co?! Jak?! A dobra, mniejsza z tym, te przydupasy zawsze muszą coś zpaprać. Czas na mnie-Powiedział Król Creeperów
Postać zaczeła latać, w prawej ręcę miała berło a drugiej tarczę. Rzuciliśmy się wszyscy na niego ale on zaczął miotać piorunami jak Zeuz przez co nie mogliśmy się do niego zbliżyć, a gdy strzelaliśmy z łuku tarcza odbijała nasze strzały. 
-Mam pomysł!-krzyknął Virtuoz
-Jaki?!-każdy oprócz Virtuoza zapytał
-Dajcie cały redstone i proch z creepera jaki macie a nie gadacie!-krzyknął Virtuoz
Gdy daliśmy mu cały nasz redstone i proch Virtuoz zaczął budować dziwną machine. 
-Odsuńcie się!- wydarł się Virtuoz
Gdy wszyscy się odsuneli Virtuoz powiedział
-Czas zniszczyć ogień o ogniem!-krzyknął do Króla Creeperów
Gdy pociągnął dźwignie w strone Władcy wyleciało TNT które wybuchło 10 cm przed jego twarzą. Gdy dym zniknął zobaczyliśmy tylko leżace berło i tarczę, Król zwiał. Gdy wyszliśmy z Pałacu on się zawilił pod ziemię. Każdy z nas znów wyruszył w swoją strone.
17 grudnia 2016r.
Minął tydzień, nikt nie skarżył się na creepery i wybuchy. Życie na ancapie wróciło do normy.


Zapraszam do ocenienia opowiadania, a tych którym się ono nie podoba prosiłbym o napisaniu dlaczego Smile
[Obrazek: Becauseitbothersmiia_58c96ee8f2b78895deb...356d44.jpg]
#2
Spodobalo mi sie bardzo... moze nawet wygra ale jeszcze zostala skirima Big Grin
każdy kiedyś odejdzie
#3
Dobre, ale są małe błędy,  np. te nieszczęsne kordy ;_;  To jest skrót od słowa koordynaty, powinien być pisany przez dwa o...
#4
- Wiem kto może nam powiedzieć o co chodzi - rzekł eri
...
- Parles, wielki książę Kosova - odpowiedział eri

xDDD

- Może podkop? - Rzekł Virtuoz
- Dobry pomysł! - krzyknął eri
- Ciii! - powiedzieli wszyscy oprócz eriego

Czy ty mi coś sugerujesz? :p


Ale ogólnie to fajna historia Big Grin Trochę przypomina mi klimat Gothica, nwm czemu xd
[Obrazek: VWk1BPJ.png]
#5
To powiem tak. 
Ban za podkopy i niszczenie mojego pałacu.
Dziękuję i tyle w temacie.
[Obrazek: TyCv9id.jpg]
#6
Zapomniałem dodać że kto rozszyfruje słowa Króla Creeperów (te niezrozumiałe, nie te pisane po polsku Tongue) zostanie wynagrodzony.
[Obrazek: Becauseitbothersmiia_58c96ee8f2b78895deb...356d44.jpg]
#7
Gratulal to chyba gratulacje a to fulifujfuj czy co tam ( to na początku) to znaczy strzeż się! A Zeuz... Hmm... Muszę się zastanowić...
Żegnam
Snapchat/Instagram: marysia.345
Musical.ly: x.marysia.x